czwartek, 20 lutego 2014

remember me.

DWADZIEŚCIA JEDEN


#stop crying your heart out

Tak jak wcześniej Hazz tryskał energią i gęba mu się nie zamykała, tak jak już wsiadł do samochodu słowem się nie odezwał i zamyślony gapił się gdzieś za okno. Jego zmiany nastrojów trochę mnie przerażały, ale jakoś głupio było mi pytać. Może akurat próbował ułożyć sobie wszystko w głowie sam.? Przecież jakby chciał gadać to by gadał. "No..." Przekonując sam siebie, skupiłem się na drodze. Chociaż przejechaliśmy już większość trasy, dopiero teraz zaczęła doskwierać mi cisza. Automatycznie sięgnąłem więc do radia, które wypełniło samochód głosem Katy Perry. Jednak ledwo moja ręka zdążyła wrócić na kierownicę, Harry wystrzelił przed siebie, prawie demolując mi deskę rozdzielczą, gdy wyłączał odtwarzacz. "A temu co strzeliło...?" Popatrzyłem na niego zszokowany, a ten jak gdyby nigdy nic oparł się plecami o oparcie i wyszczerzył niespodziewanie.
- Nie podoba mi się ta piosenka. - stwierdził lekko, przeplatając ramiona przed sobą. "Okej..."
- Wystarczyło powiedzieć... - westchnąłem, zerkając kontrolnie to na niego, to na drogę. Już sam nie wiedziałem co bardziej potrzebuje mojej uwagi. Ostatecznie stwierdziłem, że lepiej jest się poświęcić drodze. Stylesa przecież i tak trudno zrozumieć... Dlatego wbiłem wzrok przed siebie, mocniej zaciskając dłonie na kierownicy.
- Ej, podrzucisz mnie potem pod jakiś salon z telefonami.? - usłyszałem niespodziewanie jego dziwnie entuzjastyczny głos. "No mówiłem.! Jak baba w ciąży..." - Zostałem zupełnie bez kontaktu, moja komórka rozpadła się na części... Policjanci oddali mi tylko kartę, ale bez telefonu... UWAGA.!
Bardzo proszę o skupienie... Specjalnie przerwałam w takim momencie, żeby maksymalnie wykorzystać Wasze zainteresowanie tekstem czytanym. Nie chciałabym przecież, żeby informacja tak istotna została zignorowana... Ale skoro już to czytacie, posłuchajcie... Jako, że pojawiły się ostatnio zawirowania w odbieraniu moich opowiadań na tym blogu postanowiłam się temu jakoś przeciwstawić. W związku z tym założyłam bloga. Nowego. Zupełnie świeżutkiego. Na który OFICJALNIE PRZENOSZĘ Remember Me. Wszystkie rozdziały już tam są. Trochę mi to zajęło, bo musiałam je podouzupełniać, ale przecież czego nie robi się dla czytelników :). Z Piekarni jednak nie będę usuwać postów, bo mam przy nich Wasze komentarze, do których często sobie wracam :). Uprzedzam jednak, że na Piekarni nic z RM dodawać nie będę. Od teraz mam na to nowe miejsce. Tego oto bloga: http://remember-me-harry.blogspot.com/ . Nowe rozdziały będą pojawiać się tam. Tylko tam. Mam nadzieję, że to nie wprowadzi specjalnie dużo zamieszania... Z góry dziękuję za zrozumienie :). A jeśli nadal chcecie się dowiedzieć co się jeszcze zdarzy w 21, zapraszam właśnie na nowy blog. Rozdział już tam na Was czeka :). Kocham Was.! ;*


Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna